Toniki do twarzy idą u mnie jak woda, nie wyobrażam sobie nie przemyć twarzy tonikiem chociażby 2 razy dziennie. Często zdarza mi się wtopa i tonik okropnie podrażnia moją skórę. Tym razem trafiłam na coś co nigdy w życiu nie wywołało żadnego pieczenia, zaczerwienienia itd itd...
Na myśli mam tonik nawilżająco-oczyszczający z Lirene.
Aqua, Glycerin, Aloe Barbadensis (Aloe Vera) Gel,
PPG-26-Buteth-26, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Allantoin, Disodium
EDTA, Ethoxydiglycol, Cucumis Sativus (Cucumber) Fruit Extract,
Propylene Glycol, Triethanolamine, Butylene Glycol, Tilia Cordata
(Linden) Extract, Methylparaben, Methylchloroisothiazolinone,
Methylisothiazolinone, Parfum, Benzyl Alcohol, Butylphenyl
Methylpropional, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carboxaldehyde, Hexyl
Cinnamal, Citronellol, Alpha-Isomethyl Ionone.
Zapach bardzo świeży, nie nachalny. Genialnie odświeża buźkę rano wieczorem i w trakcie dnia :) Kiedy czuję się zmulona to wiecie jak sobie z tym poradzić :))]
Rekomendowana cena produktu do 11,99 zł za 200 ml, ale wiadomo jak jest ze sklepami i zawyżaniem cen :))
Używam go ponad miesiąc także mogę stwierdzić, że jest wydajny, ładnie oczyszcza buzię po demakijażu nie czuję żadnego dyskomfortu. Opakowanie typowe dla marki Lirene ale mi to w niczym nie przeszkadza, fajnie, że stawiając na klasycyzm nie psujemy komfortu używania. Skład jest dosyć ok, bynajmniej dla mnie. Stan mojej skóry się poprawił, nie czuję efektu ściągniętej twarzy a tonik nie pozostawia lepkiego filmu.
Już teraz wiem, że będę do niego wracać :) O tak...szkoda, że toniki idą u mnie jak woda...
Oj u mnie też wszelkie toniki idą jak woda :P
OdpowiedzUsuńJa również używam tego toniku, tylko, że to jest chyba inna seria. Mam bezzapachowy dla skóry wrażliwej i alergicznej. Również mam na jego temat przyjemną opinię :) Wydajny i w ogóle pokochałam go za to, że nie pozostawia lepkiej skóry po jego użyciu :)
OdpowiedzUsuńU mnie tonik to także must have rano i wieczorem :)
OdpowiedzUsuńChoć tak regularnie używam od około 2 lat. Wcześniej toniki dla mnie nie istniały, a teraz nie wyobrażam sobie pielęgnacji bez nich. Tego o którym piszesz nie próbowałam, a ze swojej strony polecam tonik Eva Natura z ekstraktem z koniczyny i Celia z nagietkiem i kolagenem. Oba bardzo przyjemne i odświeżające. Pozdrawiam :)
Też go mam ;)) Jest świetny :D
OdpowiedzUsuńMam go i bardzo go lubię ;)
OdpowiedzUsuńMam tak samo - przemywam twarz tonikiem z 3-4 razy dziennie, chyba, że mam makijaż, to wtedy nie ;)
OdpowiedzUsuńo widzisz, ja ostatnio się pokusiłam na ziaję bezalkoholową i już żałuję :/ odkąd odstawiłam effaclar nie umiem znaleźć dla siebie toniku. Może lirene?
OdpowiedzUsuńmam niebieski Lirene i bardzo lubię, teraz szukam tego ;)
OdpowiedzUsuńdobra, kupiłam :P lecę testować ;)
OdpowiedzUsuńmoja lista zakupowa wciąż się powiększa a ten tonik dopisuję do niej:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam wszystko co ma aloes wysoko w składzie więc na pewno sięgnę po ten tonik, zwłaszcza, że mam zaufanie do lirene :)
OdpowiedzUsuńJa go mam już od miesiąca w kosmetyczce, ale cały czas czeka na użycie ;D
OdpowiedzUsuńMonitoruj Rossmana i Drogerie Natura oni raz, że mają różne ceny (niestety nie powiem, kto korzystniejsze w tej chwili, bo dawno mnie w Polsce nie było) i też mają regularnie je w swoich gazetkach promocyjnych. Ja zawsze czekałam, aż były w promocji i wtedy robiłam mały zapas, bo sama uwielbiam kosmetyki Lirene do pielęgnacji twarzy i jeszcze na niczym się nie zawiodłam, odpukać :) Mój faworyt wśród toników (wraz z mleczkiem-śmietanką) to ten do cery naczynkowej. Dla mnie tonik też jest bardzo ważny musi odświeżać i likwidować albo znacznie zmniejszać uczucie ściągnięcia skóry.
OdpowiedzUsuńTen, co pokazałaś wygląda apetycznie, chyba się skuszę jak będę na urlopie :)
Znam te marke!! Uwielbiam je!
OdpowiedzUsuń