Ahh, w końcu zbliża się mój upragniony odpoczynek. Mimo, że miałam tydzień urlopu, nie odpoczęłam nic, sprzątałam [ wtf? po co?], uczyłam się, jeździłam na uczelnie, zaliczałam. W tym momencie zostały mi dwa egzaminy i semestr zaliczony. Tak na prawdę strasznie bałam się tej sesji, zawsze tyle się słyszało, a powiem Wam, że poszło mi dosyć gładko- jeśli w piątek uda mi się zaliczyć biomedykę :) Nawet pozaliczane mam wszystko na prawie same piątki.
Ogólnie mam ostatnio jakoś tak łatwiej. Jestem spokojniejsza, pełna pozytywnego myślenia. Jutro przed pracą zrobię zdjęcia i mam nadzieję, że wieczorem uda mi się wrzucić zużycia stycznia :) Czekam na Wasz odzew jak u was sesja? jakie plany na weekend? :) Pozdrawiam!!
wooow gratuluje ocen ;D!
OdpowiedzUsuńGratuluję wyników. I spokoju ducha;)
OdpowiedzUsuńGratuluję ładnie pozdawanych zaliczeń! :-)
OdpowiedzUsuńJa dopiero za sobą mam sesję w szkole zaocznej... a dziennie niestety wszystko przede mną - aż do 13lutego (mam nadzieję że tylko do 13 lutego):):))
OdpowiedzUsuńZazdroszczę tego pozytywnego myślenia ;)
OdpowiedzUsuńPozytywne myślenie to klucz do sukcesu. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Piąteczki ;) Gratulacje i tak trzymać trzeba pozytywnie myśleć ;D
OdpowiedzUsuńJejku, gratuluję ocenek:) I zazdroszczę spokoju:)
OdpowiedzUsuńMi też by się przydało takie pozytywne myślenie, za 3 miesiące matura.. ;)
OdpowiedzUsuńNo nic, dodaję twój blog do obserwowanych i zapraszam do mnie - dopiero zaczynam ;)
Gratuluję prawie samych piątek. ;D
OdpowiedzUsuńa pozytywne myślenie tak pomaga w życiu... ! :)
oo, pierwszy raz nie słyszę narzekań na temat sesji, dzięki temu może przestanę się bać zbliżających się studiów ;D
OdpowiedzUsuń