Wiecie jak wygląda Miami? Albo chociaż jak Wam się kojarzy? Bo mi kojarzy się idealnie z kolorem lakieru o takowej nazwie. Od kilku dni te zimowe[wtf?] dni upiększam sobie cudownym kolorem lakieru. Pierwsze skrzypce gra KOBO- Miami!
Kolor jest według mnie przepiękny, świeży i nawet całkiem ładnie wygląda na moich krótkich paznokciach. Ma cudowną konsystencję, nie powstają smugi. Lakier daje świetliste wykończenie.
Pędzelek jest jak we wszystkich lakierach KOBO bardzo precyzyjny i przede wszystkim nie za szeroki :) Chociaż ostatnio przez używanie lakierów Joko przekonuję się do takich pędzelków.
Koszt lakierów KOBO to ok 10 zł :)
Lakier w tą pogodę bardzo ale to bardzo rzuca się w oczy, wszyscy na około mówią, że piękny kolor. A jak Wam się podoba? :)
ale śliczny błękit :)
OdpowiedzUsuńśliczny kolor :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się spodobał ;)
OdpowiedzUsuńmilutki, chociaż ja szukam bardziej rozbielonego :) ale dobrze, że nie ma żadnych drobinek, bo by mu nie pasowały.
OdpowiedzUsuńBaardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńPiękny :))
OdpowiedzUsuńładny kolor :)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor! Gdybym tylko lubiła niebieski na swoich paznokciach pewnie jutro leciałabym po swój egzemplarz. ;)
OdpowiedzUsuńnazwa świetnie pasuje do koloru!
OdpowiedzUsuńpiękny jest i mam go w swoim must have :P
OdpowiedzUsuńciekawy. ;)
OdpowiedzUsuńWiosennie się zrobiło :)
OdpowiedzUsuńŚliczny kolor!:)
OdpowiedzUsuńbaaardzo fajny kolor :)
OdpowiedzUsuńPiękny! Uwielbiam takie odcienie!
OdpowiedzUsuńśliczny, ale na moich paznokciach jakoś takie odcienie nie wyglądają ładnie :)
OdpowiedzUsuńsuper kolor *.*
OdpowiedzUsuńCudny!!!
OdpowiedzUsuńśliczny kolorek! :)
OdpowiedzUsuń