TT- nad czym zachwyty?

Bardzo, ale to bardzo długo broniłam się, żeby nie kupić tej szczotki. Cały czas zastanawiałam się czym ludzie się zachwycają, co sprawia, że szczotka staje się tak sławna i pożądana. Muszę przyznać wszystkim rację. Już wiem dlaczego i wcale nie żałuję zakupu. Pewnego dnia na allegro pewien sprzedawca miał poświąteczne wyprzedaże, stwierdziłam, że cena w porównaniu do sklepu Tangle teezer jest stosunkowo niska i postanowiłam kupić.

Po tym jak przyszły do mnie moje owieczki byłam strasznie ciekawa jak się sprawdzą. Pierwsze czesanie wywołało reakcję WTF?! Pomyślałam " jest tak delikatna, że nie rozczesuje" miałam uczucie, że jedynie głaszczę się po głowie. Jednak po dotknięciu włosów- ONE SĄ ROZCZESANE. Miałam wrażenie, że szczotka jest stworzona do włosów cienkich, ale nie, ona dostała się do skóry głowy i prostym strumieniem przepłynęła po włosach.

Włosy po rozczesaniu są bardzo miękkie, nie postrzępione i czesanie na prawdę sprawia mi przyjemność:) Przy użyciu zwykłej szczotki wyrywałam sobie połowę włosów, a w trakcie prostowania wszystkie włosy :D

Moje kompaktowe owieczki spisują się tak rewelacyjnie, że jestem niemal pewna, że lada moment wrzucę do koszyka wersję nie kompaktową. Szczotka wraz z przesyłką wyniosła mnie 46 zł, sama w sobie kosztowała 33 zł u tego sprzedawcy jednak widzę teraz, że już ich nie sprzedaje.

Używacie TT? Jak Wam się sprawdza :) Podzielcie się swoją opinią :) Buziaki!