Hej :) Jak tam Wasza impreza sylwestrowa? Ja bawiłam się świetnie :) Na dzisiaj przygotowałam posta o ulubieńcach roku 2013. Ciężko było mi wybrać konkretne produkty i wybrałam kosmetyki, które aktualnie się nie skończyły, a których używam najczęściej.
Produktów nie wybrałam bardzo dużo i mam nadzieję, że Was nie zanudzę.
1. Ekspresowa odzywka keratynowa bez spłukiwania Schwarzkopf- jest to mój ulubieniec, którego chyba niczym innym nie zastąpię. W połączeniu z TT podczas rozczesywania włosów nie muszę używać nic innego. Jest to mój duet niezastąpiony.
2.Wszystkim znana odżywka z profesjonalnej serii Balea- sprawdza się cudownie, pięknie wygładza, nawilża i daje połysk moim włosom. Nie jest bardzo wydajna mimo, że włosów długich nie mam ale za to jej cena też nie jest wygórowana.
1. Brązujący balsam do ciała Lirene. Używam go cały rok, latem pięknie podkreśla opaleniznę zaś zimą nadaje pięknego blasku naszej skórze. Zawsze używam tego do ciemnej karnacji i nigdy nie zrobił mi krzywdy. Bardzo wydajny i jedyne co mi przeszkadza to według mnie wcale nie przypominający kawy zapach.
2. Jeśli potrzebuję mocnego nawilżenia to najczęściej sięgam po masło do ciała z Flosleku. Pięknie nawilża i wszystkie kompozycje zapachowe są bardzo mocne i piękny zapach pozostaje długo na skórze.
1.Odkąd wycofali z Biedronki zmywacz do paznokci z Nailty ten stał się moim ulubieńcem. Dużą zaletą jest dozownik dzięki, któremu nie tracimy dużo lakieru. Dużo lepiej sprawdza się od tego z Lidla.
2. Odżywek do paznokci w tym roku używałam bardzo dużo. Jednak najbardziej spodobała mi się ta z Lovely Strongly regenerating nailcare. Paznokcie po pomalowaniu są bardzo twarde i wystarczy jedna warstwa a na paznokciach pojawia się piękny iskrzący mleczny kolor. Nie potrzeba już używać żadnych lakierów. No i ta cena :)
3. W tym roku powróciłam do czerwieni na moich paznokciach i najlepiej sprawdza mi się lakier z My Secret o numerze 170 Raspberry. Jest to lakier z serii pachnących podczas wysychania i muszę napisać, że zapach utrzymuje się naprawdę długo!
1. Jeśli chodzi o maseczki to najbardziej polubiłam się z błotną z Avonu. Bardzo fajnie oczyszcza moją twarz, która dług pozostaje napięta i świeżo wyglądająca.
2. Odkryciem tego roku stał się także balsam do rąk z Balea. Duża pojemność, niska cena, dozownik i mega nawilżenie powoduje, że stał on się moim ulubieńcem wszech wszech czasów i mam w zapasie jeszcze dwa opakowania.
1. Na końcu chciałabym napisać o bazie pod makijaż z KOBO bez której nie wyobrażam sobie dłuższego wyjścia, imprezy itp. Mega nawilża twarz przed makijażem i bardzo przedłuża trwałość makijażu. Dla mnie jest niezastąpiona.
2. Masełka z Nivea to także moi ulubieńcy tego roku. Odkąd weszły do sklepów Carmex został odstawiony na bok i zastąpiony przez te z Nivea. Na początku przeszkadzał mi ich zapach i wydawało mi się, że jest bardzo chemiczny jednak teraz przed nałożeniem nie mogę się nawąchać :D
Jak widzicie nie ma tego dużo. Nie uwzględniłam tutaj za dużo kolorówki a to z racji tego, że po prostu mam za dużo tych ulubieńców i ich zamienników. Np róże do policzków, które używam są w większości moimi ulubieńcami. Używałyście coś z tych kosmetyków, które Wam pokazałam? Jakie są Wasze opinie? :) Pozdrawiam serdecznie i miłego odpoczynku! Buziaki!
Słyszałam dużo dobrego o tej bazie Kobo ;) Muszę ją wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńJest na prawdę warta uwagi :)
Usuńmiałam ten balsam brązujący, ale wybrałam wersję do jasnej karnacji i całkiem nieźle się sprawował.
OdpowiedzUsuńsłyszałam, że ta wersja ciemniejsza daje bardziej naturalny odcień
Właśnie ;)
UsuńOdżywkę z Gliss Kur (bardziej wersję różową) oraz balsam z Lirene również uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie chcę wypróbować ta różową wersję :)
UsuńMaseczki z Avonu również używam i uważam, że jest świetna dla cery mieszanej i tłustej. Bardzo fajnie oczyszcza i zwęża pory. Nie przepadam za katalogowymi kosmetykami, ale seria Planet Spa jest godna uwagi:)
OdpowiedzUsuńDokładnie :)) Planet Spa jest świetną serią i właściwie tylko ona interesuje mnie z katalogowych kosmetyków :)
UsuńBalea krem do rąk też go mam jest fantastyczny jeden z najlepszych kremów do rąk :)
OdpowiedzUsuńMam masełko z Floslek i uważam je za numer jeden.
OdpowiedzUsuńTeż mam-czekoladową. Bo FlosLek to po prostu zapachowa wazelina a nie masełko :)
UsuńMasełko z NIVEA to też mój ulubieniec :)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować wszystkie warianty :)
UsuńMaseczkę Avon bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńTak, te maseczki są świetne :)
Usuńuwielbiam takie ulubieńcowe posty
OdpowiedzUsuńJa też! Czytam je z mega ciekawością!
Usuńz bazą kobo nie polubiłam się, a odżywka Gliss Kur też jest jedną z moich ulubionych :)
OdpowiedzUsuńUuu a to czemu? Słyszałam, że niektórych zapycha :)
UsuńTeż polubiłam karmelka, gliss kur i lirene, ale nie aż tak bardzo by stały się ulubieńcem
OdpowiedzUsuńA u mnie sie stały :) Sprawdzają się rewelacyjnie!
Usuńodzywka w sprayu z glisskura podzielam zdanie ;D reszty o dziwo nie znam ;o
OdpowiedzUsuńNo co Ty! Musisz poznać ! :)
Usuń