Z bazami pod podkład jest najczęściej tak, że albo jest świetne i nie chcemy szukać innej, albo trafiamy na takie, które zapychają, rolują się, mają wysokie ceny i wcale nie utrwalają naszego makijażu. Praktycznie tak samo jak z bazami pod cienie. Dzisiaj jednak chciałabym napisać Wam o bazie z KOBO, która zdecydowanie zalicza się do tej pierwszej grupy. Urzekła mnie przede wszystkim swoja ceną, konsystencją i działaniem.
Używam tej bazy na większe wyjścia od około pół roku- jak widać zużycie jest na około centymetr, ponieważ wystarczy dosłownie kropla aby nałożyć odpowiednią ilość na całą twarz. Jeśli chodzi o konsystencję jest dosyć rzadka dzięki temu bardzo szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy. Składniki aktywne:
- hydromani l(kompleks naturalnych cząsteczek z roślin Tara) aktywnie nawilża skórę przez 24 h,
- olejek makadamii - wyraźnie zmiękcza i uelastycznia naskórek oraz łagodzi podrażnienia i wygładza wysuszoną skórę,
- alantoina regeneruje naskórek i przyspiesza odbudowę skóry,
- kompleks witamin E, C, F tworzy naturalny filtr ochronny na skórze.
- hydromani l(kompleks naturalnych cząsteczek z roślin Tara) aktywnie nawilża skórę przez 24 h,
- olejek makadamii - wyraźnie zmiękcza i uelastycznia naskórek oraz łagodzi podrażnienia i wygładza wysuszoną skórę,
- alantoina regeneruje naskórek i przyspiesza odbudowę skóry,
- kompleks witamin E, C, F tworzy naturalny filtr ochronny na skórze.
Cena bazy to około 19 zł w każdej drogerii Natura, zauważyłam, że często są promocje na kosmetyki KOBO. Nie widzę sensu przepłacania, skoro ta baza robi wszystko czego oczekuję. Używałyście jej? Jakie są Wasze ulubione bazy pod podkład?
Zapraszam także na rozdanie TUTAJ. Pozdrawiam.
Nie polubiłam się z nią. Miałam wrażenie, że kompletnie nic nie robi.. a do nawilżenia wolę zwykły krem.
OdpowiedzUsuńMoże po prostu na twojej twarzy jest oporna :)
UsuńChętnie bym ja przetestowala sam sklad juz zachęcająco brzmi ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze okazji wypróbować tej bazy..
OdpowiedzUsuńNajwyższy czas jeśli chciałabyś coś nowego :)
UsuńMiałam tą bazę i szczerze przyznam, że nie warto. Równie dobrze sprawdza się krem, który kosztuje mnie 5 zł mniej ;)
OdpowiedzUsuńZależy co kto woli :)
UsuńJa baz pod makijaż nie używam - zresztą pudry czy fluidy raczej też tylko jesienią czy zimą :)
OdpowiedzUsuńJa bazy też używam od wielkiego dzwonu:)
Usuńciekawa baza....a czy jest wersja dla tłustych cer?
OdpowiedzUsuńJest tylko jedna wersja :)
Usuńja ostatnio ją wywaliłam, bo NIC nie robiła :( Wielokrotnie próbowałam, na różnych twarzach i nic...
OdpowiedzUsuńSzkoda, że u Ciebie się nie sprawdziła :)
UsuńBazy z Kobo nie znam, a moją ulubioną jest baza z Clarins, niestety dość droga, ale jakiś czas temu udało mi się zdobyć kilka próbek w malutkich słoiczkach, które starczą na długi czas, zwłaszcza, że nie używam jej codziennie, tylko podobnie jak Ty na jakieś tzw. większe wyjścia. :)
OdpowiedzUsuńJa tak rzadko używam bazy, że na pewno nie wydam tyle kasy na Clarinsa :D
UsuńFajna ta baza, ja miałam z Oriflame i byłam zadowolona. Na co dzień nie używam, raczej sam podkład, ale na wielkie wyjście dobrze mieć taką w swojej kosmetyczce :)
OdpowiedzUsuńJa nie przepadam za kosmetykami Oriflame. Już nie jeden zrobił mi krzywdę :P
UsuńJa mam teraz mini-bazę z Dermiki, którą znalazłam w Shiny Boxie i też się świetnie sprawdza, ale niestety jej pełnowymiarowa wersja jest bardzo droga i chyba jej nie kupię :(
OdpowiedzUsuńDokładnie. Dermika się ceni..
UsuńŻadnej bazy pod makijaż jeszcze nie miałam, teraz zastanawiam się nad zakupem bazy z Bell.
OdpowiedzUsuńMuszę o niej poczytać bo nie słyszałam..
UsuńNie znam jej, ale od dłuższego czasu używam tylko kosmetyków mineralnych, a pod nie są inne "bazy" (a raczej primery) ;-)
OdpowiedzUsuńDokładnie, też planuje przerzucać się na minerały :P
Usuń